Granice – znak miłości do siebie

Czy potrafisz powiedzieć ‘nie’, gdy Twoje serce mówi ‘dość’?

Przez lata uczono nas, że miłość to poświęcenie.
Że trzeba dawać z siebie jak najwięcej, nawet jeśli kosztuje to zdrowie, spokój czy energię.
Ale z czasem odkrywam, że prawdziwa miłość — także do innych — zaczyna się od miłości do siebie.

Granice nie są murem, który oddziela nas od świata.
Granice są mostem, który pozwala innym spotkać nas w miejscu prawdy i autentyczności.
Kiedy je wyznaczam, mówię: „to jest moja przestrzeń, w której mogę oddychać, być sobą, dbać o swoje serce”.

Nie zawsze jest to łatwe.
Mówienie „nie” bywa odbierane jako egoizm. Ale prawda jest inna: brak granic niszczy relacje bardziej niż ich obecność.
Bo gdy rezygnujemy z siebie, z czasem pojawia się złość, żal i zmęczenie — a one oddzielają nas od ludzi, nawet jeśli na zewnątrz wciąż mówimy „tak”.

Granice to nie odrzucenie drugiego człowieka.
To zaproszenie do prawdziwej relacji, w której mogę być sobą, a Ty możesz spotkać mnie w autentyczności.
To wyraz szacunku — nie tylko do siebie, ale i do innych.

Mówienie „nie” może być jednym z najbardziej uzdrawiających aktów miłości.
Bo tam, gdzie kończy się uległość, zaczyna się wolność.
A w wolności zawsze jest miejsce na prawdziwe spotkanie.

„Twoje granice nie oddzielają Cię od innych. One uczą innych, jak mogą być blisko Ciebie.”

Dodaj komentarz